Co liczy się oprócz RRSO, czyli dodatkowe wymogi dla pożyczkobiorców

Na pierwszy rzut oka większość ofert pożyczek wygląda atrakcyjnie, a RRSO często wydaje się kusząco niskie. W rzeczywistości sprawdzenie samego RRSO z reklamy nie wystarczy. Dlaczego? Ponieważ często reklamowana oferta nie jest ofertą dla wszystkich, a żeby z niej skorzystać, trzeba spełnić dodatkowe wymogi. O najczęstszych z nich piszemy poniżej. Najpierw jednak – zacznijmy od samego RRSO.

Zacznijmy od podstaw – czym jest RRSO?

Hasło „RRSO”, odkąd na dobre zagościło przy ofertach pożyczek i kredytów, stało się co najmniej tak popularne jak „oprocentowanie”. Nie oznacza to niestety, że jest łatwe do zrozumienia. Żeby łatwiej było je zrozumieć, zacznijmy nie od definicji, ale od przykładów.

Załóżmy, że chcesz pożyczyć 1000 zł na 1 rok, a do oddania będziesz mieć łącznie 1100 zł. Oznacza to, że koszt kredytu w tym wypadku wyniesie Cię 100 zł – o tyle więcej oddasz w stosunku do tego, ile pożyczysz. Te 100 zł w stosunku do kwoty kredytu (czyli 1000 zł), to 10% - i tyle właśnie wyniesie RRSO. A więc w tym wypadku RRSO = 10%. To najprostszy przykład.

Oczywiście sytuacja komplikuje się, gdy okres kredytu jest krótszy lub dłuższy niż 1 rok. Jeśli wspomniane 1000 zł pożyczysz na 2 lata i po dwóch latach oddasz 1100 zł, to koszt kredytu rozbije się na dwa lata –a więc w jednym roku wyniesie Cię tylko 50 zł. W takim wypadku więc RRSO = 5%.

Jeśli z kolei okres kredytu będzie krótszy niż rok, np. 6 miesięcy, to RRSO będzie większe. Jeśli już po 6 miesiącach będzie trzeba oddać 1100 zł, to koszt kredytu będzie wynosił 100 zł, ale tylko przez pół roku. A ponieważ RRSO zawsze liczone jest w ujęciu całego roku, dlatego w tym wypadku wyniesie dwa razy więcej – liczymy w końcu dwie połówki roku. A więc w ujęciu rocznym koszty kredytu wyniosłyby 200 zł – co daje nam RRSO = aż 20%.

Jaka jest więc definicja RRSO? Jest to całkowity koszt kredytu ponoszony przez konsumenta, wyrażony jako wartość procentowa całkowitej kwoty kredytu. I co ważne – ta wartość jest wyrażona w stosunku rocznym. To dlatego RRSO jest skrótem od „Roczna Rzeczywista Stopa Oprocentowania" – całkiem trafna nazwa, ważne tylko żeby najpierw zrozumieć ją na kilku przykładach.

Skoro już lepiej zrozumieliśmy RRSO - dlaczego samo sprawdzenie tego wskaźnika nie wystarczy? Spójrzmy na to, jakie dodatkowe wymogi czekają na pożyczkobiorców:

Oferta dla stałych klientów… lub wręcz przeciwnie

Jednym z najczęstszych wymogów dla pożyczkobiorców jest bycie określonym typem klienta. W praktyce są dwie możliwości. Pierwsza – to oferty dla stałych klientów, np. określonego banku. Może dotyczyć np. klientów korzystających aktywnie z rachunku przez ostatni rok. Możesz więc skorzystać z dobrej oferty, ale np. tylko jeśli co miesiąc korzystasz z karty płatniczej banku.

Druga opcja jest zupełnie odwrotna – a więc unikalne oferty dla klientów zupełnie nowych. Nic w tym dziwnego - bankom i firmom pożyczkowym zależy również na pozyskiwaniu nowych klientów. Takie oferty najczęściej dotyczą mniejszych kwot.

Oprócz pożyczki – konto lub ubezpieczenie

Innym przypadkiem, w którym oferta pożyczki może być atrakcyjna, jest wymóg skorzystania z dodatkowego produktu. A więc oprócz wzięcia pożyczki – na przykład założenie konta w danym banku. Oczywiście często samo założenie konta nie wystarczy – może okazać się, że aby korzystać z pożyczki z atrakcyjniejszym RRSO, to konto musi stać się naszym kontem aktywnym. W praktyce – musimy np. przelewać na swoje wynagrodzenie lub wykonywać transakcje np. za minimum 1000 zł miesięcznie.

Innym produktem, który często może towarzyszyć ofercie pożyczki, jest dodatkowe ubezpieczenie. Dopiero po jego wykupieniu możemy cieszyć się RRSO na poziomie takim, jaki widzieliśmy w reklamie.

Narzucona kwota lub okres spłaty

Oferty z najatrakcyjniejszym RRSO są często obwarowane sztywnymi widełkami. W praktyce – chodzi o widełki dotyczące kwoty pożyczki lub okresu spłaty. Najczęściej bardzo dobre oferty dostępne są tylko dla niewielkich kwot, podczas gdy dla kwot średnich i dużych RRSO jest już wyższe. Również okres pożyczki może warunkować poziom oferty. Może się okazać, że dane RRSO otrzymasz ale tylko dla pożyczki do 12 rat.

Trafienie w dobry czas

Ostatnią ważną sprawą jest czasowość ofert. Podobnie jak w centrum handlowym najtaniej kupić odzież w okresie wyprzedaży, tak też pożyczki mogą być oferowane okresowo w cenie promocyjnej – np. z niższym oprocentowaniem. Dlatego też, chociaż zdarzają się na rynku bardzo dobre oferty, to trzeba mieć szczęście, żeby trafić w dobry moment. O ile w przypadku ubrań jest to łatwiejsze, o tyle w przypadku pożyczek, taka potrzeba może pojawić się nagle, wcale nie w okresie promocyjnym.

Dlatego tym ważniejsze jest, żebyś miał zaufane miejsce, gdzie pożyczkę na dobrych warunkach otrzymasz o każdej porze roku, gdy tylko pojawi się taka potrzeba. Konkurencyjne warunki pożyczki przez cały czas – to da Ci największy finansowy komfort.

Zobacz inne artykuły z kategorii - Pożyczka - które mogą cię zainteresować